poniedziałek, 6 stycznia 2014

Koniec wolnego, niestety.

Już jutro zaczyna się szara rzeczywistość. Do pracy, do obowiązków. Pocieszające jet to, ze za dwa tygodnie ferie, na które już dziś planuje, co będę robiła. Niestety, wczoraj ja zaniemogłem, zdążyłam tylko pojechać na koncert, na którym to miałam zobowiązania, a później już tylko chciałam jak najszybciej być w domu, w ukochanym łóżeczku. Dziś powoli dochodzę do siebie. Staram sie wykończyć czapkę dla Mojej Kopii, która również ma być "rósiofa" ( a gdy była małą dziewczynką nie mogła na ten kolor patrzeć...)
Czapka wygląda tak:



Znowu pas warkocza był robiony osobno a na nim nabrałam 90 oczek. Długość pasa warkoczowego zależy od obwodu głowy. Teraz podzieliłam ilość oczek na 5 części i każda z nich będę robiła osobno, ubierając jednocześnie po jednym oczku na każdym brzegu.
Miłego wieczoru, dnia czytającym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz