sobota, 8 marca 2014

Sobota, wreszcie bez zwariowanych pomysłów

Wreszcie zaplanowałam wydarzenia dzisiejszego dnia, a nie poszłam na żywioł. Dlatego mogłam sobie pozwolić na małą sesje zdjęciową z przyrodą w roli głównej.
To widok przed domem:



 Obowiązkowo z biedronką






 Kto dostrzega biedronkę?


 Cudne fiołki, pierwsze w tym roku. I pomyśleć, ze w XIX i początku XX wieku jedli je kandyzowane.


 Jedna z pierwszych stokrotek


 Leszczyna, jej "wąsy".


A poniżej tulipany - obowiązkowe w Dniu Kobiet


Delikatne, eleganckie w swojej bieli i lekkim zabarwieniem różu.
Miłego wieczoru czytającym.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że lepiej się czujesz. Biedronkę dostrzegłam (zaczynam podejrzewać, że masz ich hodowlę ;) ). Ślicznie u Ciebie i bardzo wiosennie.
    Dzisiaj przychodzę z wyróżnieniem Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie: http://pocztowkizirlandii.wordpress.com/2014/03/09/liebster-po-raz-drugi/. Zapraszam do blogowych Złotych Myśli :)
    Pozdrawiam, Dagmara.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za nominację, no to mam teraz problem, aby znaleźć blogi do nagród.
      Nie..nie mam hodowli biedronek, jakoś tak się dzieje, ze są na zdjęciach. Gdy będzie cieplej, postaram się sfotografować dwie mieszkanki naszego ogródka przed domem - jaszczurki zwinki. Już nie mówię o zaskrońcach, które czasami się zaplątują na podwórzu, jeżach, lisie, a ostatnio nawet sarny, które trzeba było łagodnie "wyprosić"

      Usuń
  2. Ja też zwróciłam uwagę na biedronkę ,ale kwiaty cudowne,u mnie by uschły ,za sucho.

    OdpowiedzUsuń