niedziela, 11 sierpnia 2013

Niedzielny wieczór, dosć zimny.

Po temperaturach, które były w zeszłym tygodniu 35-38 stopni w cieniu, dzisiejsza (25 stopni)jest dla organizmu temperaturą wiosenną. Lubię ciepło i wychodzę z założenia, że latem powinno być ciepło.
Dziś kończyłam obrazek w decoupage'u. Zaraziła mnie tą technika córka i nawet nieźle mi to wychodzi, jak na pierwsze próby. Sposób wykonania znalazłam na tej stronie. Jednak dokonałam pewnych udogodnień takich jak:
-gruntuję farba akrylową do drewna (choć można taką do ścian, ale trzeba kilka warstw nałożyć),
- motywy często wydzieram, zamiast wycinam - daje to efekt "starej rzeczy", którą się odnowiło,
- po nałożeniu kolejnej warstwy lakieru przecieram obrazek, przedmiot papierem ściernym - kupiłam taki na gąbce, którą wykorzystuje się przy gładzeniu gładzi gipsowej
Efekt proszę ocenić samemu/samej:


Obrazek




Taboret, który już był koloru błękitnego, miodowego, pistacjowego, czekoladowego. Teraz wygląda tak:



 I zegar, bo w kuchni nie miałam zegara



Jak widać dominuje motyw lawendy. Co też nie jest przypadkowe, bo po ostatniej wizycie w Ogrodach Kapias - Pani Elu, serdecznie pozdrawiam - postanowiłam zmienić trochę wystrój mieszkania. Może to właśnie będzie to co szukam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz