niedziela, 9 marca 2014

Pierwsze wyróżnienie

Niedziela. Wieczór. Jutro praca i szkolenie do 18.00. Miła perspektywa. Dziś muszę uzupełnić zaległości w wirtualnych dokumentach.
A dziś spotkało mnie miłe wyróżnienie, otrzymałam:

Wyróżnienie to otrzymałam od Dagi z  Irlandii,  a zasady można znaleźć miedzy innymi tu. I teraz mam twardy orzech do zgryzienia - jestem początkującą blogerką i powinnam nominować blogi, które mają mniejszą liczbę wyświetleń. Będę musiała takie poszukać a na razie zaczynam uważnie śledzić inne.

 A tu lista pytań, na jakie mam odpowiedzieć, co niniejszym czynię:
  1. Ranny ptaszek czy nocny marek?
    A to zależy od pory roku. Mój organizm wychodzi z założenia, ze jeśli za oknem ciemno, to należy spać. Zatem w zimie najchętniej spałabym do 8 ale wiosną/latem wstaje bez problemu o 6. Podobnie z wieczorami.
  2. W spodniach czy w sukience?
    Zdecydowanie spodnie. I jeansy i materiałowe, uwielbiam letnie bojówki. Sukienki.... nie mam.
  3. Kawa czy herbata?
    Rano kawa, w ciągu dnia herbata
  4. Kolor, którym byś siebie opisała?
    Hmmm... zależy od pory roku, ale chyba najbardziej wrzosowy i śliwkowy (pora roku w jakiej się urodziłam zobowiązuje)
  5. Ważne miejsce na turystycznej mapie Polski…
    Gdańsk ( do którego mam baaardzo daleko, ale wiąże się z miłymi wspomnieniami i Kraków)
  6. Ulubione kwiaty…
    Zdecydowanie konwalie.
  7. Miejska dżungla czy wiejskie bezdroża?
    Mieszkam na wsi, wiec bezdroży czasami mam po prostu dość.
  8. Ukochana książka z czasów szkolnych?
    Hmmm..pytanie zadane polonistce.... Dzieci z Bullerbyn i Ania z Zielonego Wzgórza
  9. Dowcipy czy anegdotki?
    Anegdotki, są delikatniejsze
  10. Ulubiona potrawa słodka…
    Ostatnio tiramisu pomarańczowe.
  11. Ulubiona potrawa słona…
    Hmmm... mogą być słone paluszki?
Gdy znajdę blogi, mające mniejszą liczbę wyswietlen - nominuję. Ostatecznie w najbliższych dniach uzupełnię dzisiejszy wpis. Miłego wieczoru czytającym.

6 komentarzy:

  1. Szybciutko się, Samiro, uporałaś :) Dziękuję!
    Też piję kawę rano, a potem już tylko różne herbaty; też wiosną budzę się wcześniej; też uwielbiam Gdańsk; konwalie są cudowne, choć kwiaty uwielbiam wszystkie. Zaskoczyłaś mnie, bo nie wiedziałam, że jesteś polonistką - to też jak ja, a właśnie dojrzałam na bocznym pasku prognozę pogody dla Żor, ja zaś pochodzę z Katowic :) Wrzosowy kolor sugeruje wrzesień, tez jestem jesienną, choć październikową osobą. Niesamowite jak bardzo mi z Tobą "po drodze"! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No radość mnie rozpierała, to się uwinęłam... Tak, jestem polonistką, tylko ja ja kończyłam w 2001r., jako drugi kierunek.... Urodziny mam ...w październiku. I jeszcze dodam, ze moja kopia ma na imię Tamara. Taka mała różnica wobec Twojego imienia.

      Usuń
  2. Mamy sporo wspolnego:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy - obie szalone, piszące bloga, lubiące Skandynawie? Bo ja jeszcze jestem stale zagoniona, na nic nie mam czasu, roztrzepana i niepoprawnie niestateczna(choć osiągnęłam juz wiek Balzakowski). Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ooo Gdańsk :) moje miasto rodzinne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę. Zapach, wrażenia, uliczki i...wspomnienia związane z Gdańskiem...mmmmm

      Usuń