A dziś spotkało mnie miłe wyróżnienie, otrzymałam:
Wyróżnienie to otrzymałam od Dagi z Irlandii, a zasady można znaleźć miedzy innymi tu. I teraz mam twardy orzech do zgryzienia - jestem początkującą blogerką i powinnam nominować blogi, które mają mniejszą liczbę wyświetleń. Będę musiała takie poszukać a na razie zaczynam uważnie śledzić inne.
A tu lista pytań, na jakie mam odpowiedzieć, co niniejszym czynię:
- Ranny ptaszek czy nocny marek?
A to zależy od pory roku. Mój organizm wychodzi z założenia, ze jeśli za oknem ciemno, to należy spać. Zatem w zimie najchętniej spałabym do 8 ale wiosną/latem wstaje bez problemu o 6. Podobnie z wieczorami. - W spodniach czy w sukience?
Zdecydowanie spodnie. I jeansy i materiałowe, uwielbiam letnie bojówki. Sukienki.... nie mam. - Kawa czy herbata?
Rano kawa, w ciągu dnia herbata - Kolor, którym byś siebie opisała?
Hmmm... zależy od pory roku, ale chyba najbardziej wrzosowy i śliwkowy (pora roku w jakiej się urodziłam zobowiązuje) - Ważne miejsce na turystycznej mapie Polski…
Gdańsk ( do którego mam baaardzo daleko, ale wiąże się z miłymi wspomnieniami i Kraków) - Ulubione kwiaty…
Zdecydowanie konwalie. - Miejska dżungla czy wiejskie bezdroża?
Mieszkam na wsi, wiec bezdroży czasami mam po prostu dość. - Ukochana książka z czasów szkolnych?
Hmmm..pytanie zadane polonistce.... Dzieci z Bullerbyn i Ania z Zielonego Wzgórza - Dowcipy czy anegdotki?
Anegdotki, są delikatniejsze - Ulubiona potrawa słodka…
Ostatnio tiramisu pomarańczowe. - Ulubiona potrawa słona…
Hmmm... mogą być słone paluszki?
Szybciutko się, Samiro, uporałaś :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńTeż piję kawę rano, a potem już tylko różne herbaty; też wiosną budzę się wcześniej; też uwielbiam Gdańsk; konwalie są cudowne, choć kwiaty uwielbiam wszystkie. Zaskoczyłaś mnie, bo nie wiedziałam, że jesteś polonistką - to też jak ja, a właśnie dojrzałam na bocznym pasku prognozę pogody dla Żor, ja zaś pochodzę z Katowic :) Wrzosowy kolor sugeruje wrzesień, tez jestem jesienną, choć październikową osobą. Niesamowite jak bardzo mi z Tobą "po drodze"! Pozdrawiam!
No radość mnie rozpierała, to się uwinęłam... Tak, jestem polonistką, tylko ja ja kończyłam w 2001r., jako drugi kierunek.... Urodziny mam ...w październiku. I jeszcze dodam, ze moja kopia ma na imię Tamara. Taka mała różnica wobec Twojego imienia.
UsuńMamy sporo wspolnego:-)
OdpowiedzUsuńZnaczy - obie szalone, piszące bloga, lubiące Skandynawie? Bo ja jeszcze jestem stale zagoniona, na nic nie mam czasu, roztrzepana i niepoprawnie niestateczna(choć osiągnęłam juz wiek Balzakowski). Pozdrawiam.
UsuńOoo Gdańsk :) moje miasto rodzinne!
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę. Zapach, wrażenia, uliczki i...wspomnienia związane z Gdańskiem...mmmmm
Usuń