Jeszcze wtorek. Po świętach. Zrobiłam sobie wycieczkę z Moja Kopią do Katowic. Wycieczka..... Mogłabym samochodem, ale jedziemy autobusem MZK...ponad godzinę. Dla mnie wygodniej - nie muszę martwic się o drogę, parking, opłaty parkingowe. Pogoda nam dopisywała, wiosna już zagościła na stałe zatem nic tylko jechać. Co prawda w drodze powrotnej zaskoczył nas deszcz, ale gdy przyjechałyśmy na miejsce był tylko wspomnieniem.
Dziś "pograsowałam" na blogach innych, powpisywałam komentarze. I dostrzegłam na mojej mapie odwiedzin nowe kraje: Jordanię ( no to egzotyka), Austrię, a jeszcze wcześniej Kanadę. Nie wspominam o wcześniejszej Rosji i Australii. Dodałam też blogi do listy czytelniczej. Nie wiem, kiedy będę pracować, bo staram się czytać umieszczone blogi i coś tam skrobnąć w komentarzach. Ale postaram się być w końcu systematyczna.
Miłej nocy/dnia jutrzejszego dla czytających.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz